top of page

Ostatni dzień sierpnia...

  • Zdjęcie autora: Monika Wiśniewska-Zemełka
    Monika Wiśniewska-Zemełka
  • 28 lut 2023
  • 1 minut(y) czytania

Ostatni dzień sierpnia: obrus jeszcze letni, ale zawartość patery już całkiem jesienna. Mak się wysypał i dopełnił kompozycję jeszcze lepiej niż planowałam.

W ogrodzie też czasem samo się wysieje. I wygląda nadspodziewanie dobrze. Grunt to zauważyć i nie zepsuć nadgorliwością. Moje tegoroczne samosiejki to maki w dyniach. Ozdobna dynia rozrosła się tak, że powędrowała w maliny, w astry, na cis sąsiada (obok winorośli i jeżyny, sąsiad jest fanem idei zarastania).


Tymczasem wracam uchem i myślą do roku '93, gdzie ostatni dzień sierpnia roztapia się, a Pablopavo idzie przez osiedle jak przez tren...lala-lala...Stegny, Chomiczówka, a u mnie Jelonki. Tak łyso w '93, wielka płyta, asfalt, krzywe krawężniki, jedyne kolory to mozaika na blokach: zielona, niebieska i brązowa. A teraz tak pięknie zarosło drzewami i krzewami...Tym większym roślinom trzeba trochę dłużej nie przeszkadzać. Tak ze 20 lat.

----------------

 
 
 

Komentarze


Blog

bottom of page